czwartek, 2 marca 2017

Prolog.

Wszystko stało się tak szybko.. -Po ciemnej okolicy rozległ się szept kobiety, która przemierzała miasto wlepiając wzrok w ziemię. Jej poniszczony oraz brudny płaszcz powiewał na wietrze, przez co tylko mocniej się nim okryła. Ludzie mijali ją, nie zwracali uwagi, dla nich ona nie istniała, zupełnie jakby była duchem. Ale ona żyła, żyła nie mogąc pojąć swojej głupoty, żyła by wszystko przywrócić do stanu sprzed kilku lat, by ponownie dostąpić zaszczytu stania u boku bliskiej osoby. Na której samą myśl zadrżała jej warga.- Poczekasz.. Prawda?! -Krzyknęła na cały głos wlepiając czerwone od łez oczy w niebo. Jej pełen bólu krzyk nie dotarł do nikogo. Przełknęła ślinę ruszając w dalszą podróż, podczas której jej myśli wracały do tamtego momentu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz